19 października Uczniowie klasy 1b poszli w... las. Popołudnie spędzili w Beskidzie Śląskim. Brenna przywitała ich piękną, jesienną aurą. We wspomniamym lesie trenowali współpracę tworząc tory dla drewnianych kul i miniaturki wiosek z całym zapleczem.
Okazało się, że tyrolka jest koniecznym elementem infrastruktury wyimaginowanej wioski, bo zwozi głodomorów do spiżarni po dzikie maliny. Gdyby jednak malin zabrakło to zaserwowano kiełbaski smażone na patyku, a podawane w pajdzie chleba z dodatkiem ketchupu. Były także testy latarek, bo wracaliśmy wieczorem - przy pełni księżyca, jak słusznie zauważył jeden z Uczniów. MK