O początkach kina braci Lumiere, efektach specjalnych i dziecku z Zespołem Downa. Lekcje w kinie.
Realizację II części projektu filmowego "Lekcje w kine" zwieńczył udział uczniów klas 7 i 8 w pokazie "Jak oni to zrobili, czyli o efektach specjalnych" oraz projekcji filmu "Mój brat ściga dinozaury", którego polska premiera miała miejsce 20 sierpnia 2021 roku.
Co ciekawe, inspiracją dla powstania filmu była bestsellerowa książka biograficzna Giacomo Mazzariola.


"Od pierwszych dni życia małego Gio, Jack wierzy, że jego brat jest wyjątkowy, specjalny, po prostu najlepszy – niczym superbohater, który przybył z innej planety! Z czasem poznaje prawdę: Gio ma zespół Downa i dla Jacka staje się powodem do wstydu. Kiedy chłopak trafia do nowej szkoły, poznaje czarującą Ariannę i chce zaimponować kolegom z zespołu muzycznego. Postanawia więc ukrywać przed znajomymi istnienie swojego brata… , którego po prostu uśmiercił.  To z pewnością pełna dobrej energii opowieść o więzach rodzinnych, pokonywaniu barier, dojrzewaniu i prawdzie, która zawsze jest cenniejsza niż kłamstwo."


Film nie tylko okazuje się opowieścią o tym, jak wygląda na co dzień życie rodziny z osobą niepełnosprawną, ale również porusza kwestię kształtowania się osobowości nastolatka pod wpływem rówieśników, strachu przed oceną i wstydu. W przypadku filmowego bohatera tym powodem jest brat z zespołem Downa, ale przecież może to być cokolwiek - pochodzenie, wygląd, status majątkowy rodziny.
Film bez wątpienia poruszył naszych uczniów i skłonił do refleksji nad sensem ludzkich relacji i wartości, które powinny być drogowskazem, a nie przeszkodą w dążeniu do celu. Polecamy, to bez wątpienia dobre kino familijne. AR

W listopadzie dużo mówi się o życzliwości okazywanej drugiemu człowiekowi. Można te słowa uzupełnić także działaniem. 
 

W klasie 2b odbył się projekt edukacyjny pt. "Życzliwe Śniadanie". Zaczął się rozmową o życzliwości. Uczniowie poszukiwali przykładów ludzkiej życzliwości w swoim życiowym doświadczeniu. Później wylosowali osobę, dla której zrobią "życzliwe śniadanie". Najpierw czynności kulinarne poprzedzili wywiadem, by dowiedzieć się o preferencjach smakowych kolegi czy koleżanki; w ten sposób uczymy się także słuchać drugiego człowieka.
Dziś w śniadaniowym menu pojawiły się: naleśniki, wytrwane babeczki, kanapki zrobione z chrupiącego chleba. Pomiędzy nimi dało się zauważyć różnokolorowe owoce i warzywa. Nie zabrakło też bakalii do chrupania i herbat z dodatkiem soku domowej roboty. Były ciche pomrukiwania: "Mmmm jakie to dobre." albo "Martyna! Trafiłaś absolutnie w moje smaki!". MK

Kadr, ujęcie, światło te pojęcia towarzyszyły nam w poniedziałkowy poranek. Była seria szczerych uśmiechów i klimat, który powoli zwiastuje rodzinne Święta Bożego Narodzenia. Mamy kilka wspaniałych zdjęć, które z pewnością znajdą honorowe miejsce w rodzinnym i klasowym albumie. Będziemy często wracać do tych chwil, które warto pielęgnować, bo budują w nas dobry nastrój i wywołują pozytywne emocje.