• ,,Wiosenny poranek misia Puchatka".

        • Pewnego wiosennego poranka Miś – Puchatek obudził się z zimowego snu. Przeciągnął się,

          ziewnął - ( przeciągamy się, ziewamy - szeroko otwierając usta).  Wyjrzał ze swojego legowiska (

          wysuwanie języka z jamy ustnej), spojrzał w górę ( kierowanie języka w kierunku nosa ). – Świeciło

          piękne,  wiosenne słońce. ,, To już prawdziwa wiosna’’ – zawołał miś. ,, Pójdę na spacer, poszukam

          moich przyjaciół.” Miś Kłapouszek maszerował i nucił piosenkę ( la – la – la – unoszenie i mocne ,,

          przyklejanie’’ języka do wałka dziąsłowego za górnymi ząbkami. Na drzewach wesoło świergotały

          ptaszki ( fiju – fiju , ćwir- ćwir), a nad polami fruwały wrony ( kra – kra –kra). Dookoła zaczynała

          zielenić się trawka i pojawiały się pierwsze  wiosenne kwiaty. ,, Jak pięknie pachną’’ – zawołał Miś

          Puchatek ( głęboki wdech noskiem i długi wydech buzią). Nad stawem misio spotkał żabki ( kum –

          kum kum, rech- rech – rech –rech ), na polanie ujrzał swojego przyjaciela –

          konika  Karuska  (kląskanie). - ,, Cześć Karusku!’’ - zawołał Miś Puchatek i uśmiechnął się (szeroki

          uśmiech.) - ,, Witaj misiu’’ ( iiihaa- iiihaa) – zarżał z radości konik.,, Bardzo długo spałeś a tu  wiosna

          dookoła, z pewnością jesteś bardzo głodny i burczy ci w brzuszku.’’ (brrrrr, brrrrrrr – dzieci starsze.) –

          ,, Tak, jestem bardzo głodny .’’ zawołał miś i oblizał się na wspomnienie zeszłorocznego miodku (

          oblizywanie warg dookoła – buzia szeroko otwarta. ) ,,Miodek był bardzo gęsty i bardzo słodki ‘’ –

          wspominał miś ( oblizywanie językiem górnych dolnych ząbków przy szeroko otwartej buzi.) Nagle

          zerwał się wiatr . Wiał raz słabiej, raz mocniej ( wdech noskiem , wydech – dmuchanie na 

          kartki  papieru z różnym natężeniem , dzieci starsze artykułują sz… sz… sz… ) Niebo zasnuły ciemne

          chmury i zaczął padać deszcz ( plum – plum, kap – kap).  Mis pożegnał się szybko z konikiem

          Karuskiem i zaczął biec do domku ( szybkie odbijanie czubka języka o wałek dziąsłowy za górnymi

          ząbkami.)  Kiedy dotarł do domku poprawił swoje legowisko ( oblizywanie dna jamy ustnej za dolnymi

          ząbkami , odetchnął zmęczony ( ufff- ufff) i usnął, mrucząc i śniąc o miodku ( włączanie rezonansu

          nosowego – mmm… mmm…)