Na odejście bliskich nie można się przygotować. Śmierć zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w porę – za szybko, za nagle. Dopada po pracy, przed kąpielą, po obiedzie. Przychodzi w czwartek, a przecież mogłaby w sobotę. Nie pyta, nie uprzedza, nie dyskutuje. Przychodzi i zostawia ból. Ból, który ukoić mogą tylko wspomnienia. Agnieszko to był również czas dla Ciebie. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci…
Tegorocznym gościem Koncertu był Fusion Suszec; to coś więcej niż zwykły chór! Grają, śpiewają, tańczą, rozmawiają, słuchają, a to wszystko tworzone jest z prawdziwą pasją. To młodzi ludzie, którzy w muzyce odnajdują swój świat. Na pytanie: „Czym jest muzyka?” odpowiadają „Może po prostu niebem, z nutami zamiast gwiazd?” Ależ się działo…
Zawsze ilekroć się uśmiechniesz do swojego brata i wyciągniesz do niego rękę, zawsze wtedy jest Boże Narodzenie. Zawsze ilekroć milkniesz, by innych wysłuchać; zawsze kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności; zawsze kiedy dajesz odrobinę nadziei załamanym; zawsze kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są Twoje możliwości i jak wielka jest Twoja słabość; zawsze ilekroć pozwolisz, by Bóg pokochał innych przez Ciebie zawsze wtedy jest Boże Narodzenie.